niedziela, 21 listopada 2010

Kalendarz - kurs

Dziś pragnę pokazać Was prace warsztatowe nad okładką kalendarza na 2011 :->
Jest on zarówno prezentem dla sympatycznej koleżanki A. jak i odpowiedzią na wyzwanie Diabelskiego Młynu.


Warsztaty nad okładką kalendarza

1. Potrzebne rzeczy:
- kalendarz 2011 (mój ma wymiary: 11,5 x 17 cm)
- papier brązowy; 2 szt o wymiarach 10,4 x 16,9 cm
- papier z ILS; 2 szt o wymiarach 10 x 16,5 cm
- juta z magdowo.pl o wymiarach 6,6 x 17,2 cm
- tektura falista o wymiarach 8 x 15,5 cm
- kartonik ecrue o wymiarach 7 x 14,5 cm
- kartka z książki
- tusz Distress Vintage Photo do postarzenia papieru
- ćwieki Latarnia Morska z sklep.scrap.com.pl
- klej Magic
- element ozdobny: Damask - QuicKutz
- nożyczki
- wstążka atłasowa - kolor złoty


2. Sklejamy ze sobą prostokąty: brazowy papier + ILS i otrzymujemy przód i tył naszej okładki.
Łączymy je ze sobą jutą. Wpierw przyszywamy jedną cześć okładki na maszynie. Przymierzamy "wdzianko" do naszego kalendarza i za pomocą czarnego cienkopisa zaznaczamy miejsce przeszycia juty na tylniej okładce.


3. w oznaczonym miejscu przyszywamy jutę do tylniej części okładki.


4. Ostrzem nożyczek szarpiemy krawędzie okładki (przód i tył).


5. Przy pomocy gąbki i tuszu Distress Vintage Photo postarzamy brzegi okładki oraz tektury falistej.


6. Okładka jest już gotowa. Teraz zajmiemy się ozdobieniem przodu. Pod kartonik ecrue (papier wizytówkowy) podkładamy kartkę z książki i obrywamy krawędzie tak by brzegi wystawały jakieś 0,5 cm po bokach. Ja użyłam linijki ozdobnej Fiskars :->>>


7. Postarzamy krawędzie tuszem Distress i przeszywamy wszystkie 3 części na maszynie: tektura falista + kartka z książki + kartonik ecrue. Doklejamy ozdobny element Damask wycięty z szablonu QuicKutz (papier Majestic - brąz).


8. Przy pomocy nożyka nacinam miejsca, w których umieszczę ćwieki Latarni Morskiej. W środkowej części pod ćwiek podkładam kokardkę ze złotej aksamitnej wstążki.


9. Tak przygotowaną ozdobę przodu, jak i okładkę, przyklejamy do kalendarza. Klej Magic radzi sobie z tym najlepiej :->>> Do przytrzymania mogą posłużyć klipsy. Mocujemy je na krawędziach.


10. Kalendarz jest już gotowy :->


życzę Powodzenia :->>>>

i jeszcze pragnę podziękować wszystkim
za ślad pod każdym postem;

Dzięki Wam trwam nadal w tym co robię
:-*



3 komentarze:

  1. oooo bardzo ładny. Też musiałabym sobie sprawić jakąś sympatyczną okładkę, albo lepiej kilka ściąganych na każdy miesiąc :) - skąd czas? marzycielka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, super!chyba tą jutę też zakupię!

    OdpowiedzUsuń